Wzrost ryzyka – Raport F-Trust Styczeń 2018
Andrzej Miszczuk, Główny Strateg F-Trust – współautor comiesięcznego Raportu F-Trust
Pierwsze dni stycznia pokazały, jak szybko duże zaufanie może przekształcić się w falę zakupów. Powrót do normalnych rynków nadszedł w kilka dni później. „Normalne rynki” to znaczy rynki zmienne, czyli wzrosty i spadki przeplatające się w miarę regularnie. Rok 2017 był dość wyjątkowy. Przede wszystkim z racji małej zmienności. Ponadto, obfitował w bardzo dobre rezultaty inwestycyjne, a mimo to w ciągu roku wśród inwestorów nie brakowało nerwowości. Tym bardziej teraz łatwo może wrócić nerwowość i spowodować wzrost zmienności. Jedno jest pewne, trudno będzie utrzymać tak niską zmienność, jaką mieliśmy w 2017 roku.
Oczekiwanie większej zmienności opiera się w dużym stopniu na analizie statystycznej i behawioralnej, mniej na fundamentalnej analizie spółek i wycenie wskaźników rynków. Więcej tu jest domniemywań niż prawdziwej analizy. Nasi klienci chcieliby wiedzieć, jak ustawić swoje inwestycje, w jakich proporcjach trzymać akcje, dług i gotówkę, a także na jakie kierunki geograficzne czy sektorowe mają w 2018 roku postawić. Dodatkowo chcieliby wiedzieć, jak będzie się kształtował kurs złotówki, ceny złota i ropy. Na te pytania chórem odpowiadają analitycy i stratedzy, którzy opracowali prognozy na obecny rok. Ich wskazania można zebrać w kilku punktach.
Po pierwsze, inflacja utrzyma się, a nawet wzrośnie. Po drugie, dolar nadal będzie się osłabiał, a w zamian wzrosną ceny surowców w dolarze, złoto, metale, materiały budowlane, produkty chemiczne i ropa. Po trzecie, stopy procentowe i koszty kredytów też będą rosły. Po czwarte, postępować będzie konsolidacja spółek i koncentracja biznesu. Po piąte, wzrosną koszty robocizny. Po szóste, preferowane będą następujące kierunki inwestycyjne: Europa, Japonia, kraje rozwijające się, spółki dywidendowe, surowce, finanse, informatyka i nieruchomości.
Wiadomo, że te prognozy ulegają stałej ewolucji. Nie można się do nich stosować jeśli horyzont inwestycyjny jest zbyt krótki. Te prognozy wydają się słuszne i racjonalne, można znaleźć sporo argumentów na ich uzasadnienie, ale psychologia rynków ma swoje prawa i dzięki niej ceny akcji nie posuwają się po linii prostej. Krótkoterminowi inwestorzy kupują i sprzedają, w rytm zmian cen, aby uchwycić trend. Często takie „aktywne zarządzanie” kończy się stratami i sporym rozczarowaniem. Warto więc przypomnieć naszym inwestorom o zasadzie długoterminowego inwestowania i staraniu, aby uchwycić trendy wieloletnie, a nie kilkumiesięcz-ne. Takie podejście ułatwi nam spokojne inwestowanie i przejście przez zwiększoną zmienność z korzyścią dla rezultatów inwestycyjnych. W praktyce oznacza to dopasowywanie proporcji między akcjami a gotówką i długiem do ryzyka rynkowego. Im większe ryzyko korekty, tym większy udział gotówki. W okresie korekty należy kupować akcje, spokojnie i regularnie wykorzystywać okazję do zwiększenia proporcji akcji w stosunku do gotówki. Takie zmiany w alokacji aktywów są łatwe do zaprezentowania, ale trudne do zrealizowania. Stąd ważna rada – dyscyplina inwestycyjna jest naszym inwestorom bardzo potrzebna.
Gospodarka światowa rośnie dobrze i tempo wzrostu ma szanse utrzymać się na tym poziomie jeszcze przez kilka kwartałów. Wycena rynków nie jest na szczytach, więc zbyt defensywne portfele nie będą dawały pełnej satysfakcji. Źródłem podwyższonego ryzyka staje się dzisiaj tendencja do rotacji między sektorami, przemysłami, a także rotacji wewnątrz samych aktywów dłużnych. Z obligacji podwyższonego ryzyka do obligacji korporacyjnych dobrej jakości, od wysokiej do niskiej duration, czyli w kierunku długu krótkoterminowego, aby nie stracić płynności. Wysoka płynność jest na obecnym etapie giełdowym warunkiem sine qua non. W przeciwnym wypadku trudno byłoby przeprowadzać aktywną alokację w portfelu z akcji do długu i z powrotem do akcji.
Azja stała się bardzo ważnym rynkiem produkcyjnym, konsumpcyjnym, a teraz finansowym i innowacyjnym. Chiny pochłaniają olbrzymie kwoty venture capital. W wymienione wyżej dziedziny w ubiegłym roku fundusze venture capital zainwestowały w Państwie Środka, według danych raportu PwC, 70,8 mld dolarów, podczas gdy w Ameryce 71,9 mld dolarów. Globalne fundusze przeznaczone na VC wzrosły blisko 50%, do kwoty 164 mld dolarów zainwestowanych w 11 042 projektach. W Azji fundusze co najmniej się podwoiły, podczas gdy w USA wzrosły tylko o 17% rok do roku, a ilość projektów spadła do 5052, osiągając najniższy poziom od 2012 roku. Europa pozostaje w tyle, mimo 40-procentowego wzrostu w finansowaniu, do kwoty 17,6 mld dolarów. Na Starym Kontynencie ta kwota została zainwestowana w 2 483 projekty. Chiny przyciągają kapitał, a pieniądze są inwestowane we wszystko – od aplikacji internetowych służących upowszechnianiu usług komunikacyjnych, do sztucznej inteligencji i energii odnawialnych.
Podsumowując, to nie rynki są dziś źródłem podwyższonego ryzyka, ale sami inwestorzy, którzy będą zwiększali swoją aktywność i przesuwali aktywa w poszukiwaniu lepszych zysków. Nakręcanie spirali transakcyjnej przyspieszy zmienność cen i zmienność rynkową. Naszym zadaniem będzie wykorzystanie tej narastającej zmienności w celu poprawy wyników inwestycyjnych.
Przekonaj się o naszym podejściu do Klientów. Zapisz się do newslettera, otrzymuj darmowe poradniki i raporty inwestycyjne
Zobacz także: