Szukając spokoju – raport F-Trust grudzień 2018
Andrzej Miszczuk, Główny Strateg F-Trust
Rynek amerykański już w tym roku nie zarabia. Jedyne kraje, które jeszcze mają pozytywny wynik, to Katar, Rosja, Peru i Izrael. Według MSCI w dolarach, kraje rozwijające tracą na dzień dzisiejszy 15%, a kraje rozwinięte 5%. Europa traci 14%, a region Pacyfiku – 11%.
Tylko Stany Zjednoczone podtrzymywały indeksy giełdowe krajów rozwiniętych bez straty. Liczony w euro, MSCI World jest jeszcze pozytywny, ale to kurs dolara ratuje inwestorów. Jednak ten mocny dolar zaczyna tracić na swej świetności. Istnieje pewna analogia między obecnym rokiem i mocniejszym dolarem, a końcówką lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. Mocny dolar w tym roku to rezultat lepszych rentowności na długu amerykańskim i dobrego rynku akcji amerykańskich w szeroko pojętych nowych technologiach. Gdy patrzymy na rynki akcyjne mając portfel pełen funduszy inwestycyjnych gotówkowych i skarbowych, możemy się cieszyć. Ale jak długo jeszcze? To jest zasadnicze pytanie, bo to jest też pytanie o to, kiedy wrócić na rynek funduszy akcyjnych. Nie ulega wątpliwości, że kiedyś wrócimy na rynek akcji, ale kiedy? Zmienność jest wysoka, na poziomie między 20 a 25, podczas gdy jeszcze w połowie października była w okolicach 10. Dokonywanie zasadniczych zmian w portfelach w okresie podwyższonej zmienności może niejednego inwestora doprowadzić do zawału serca. Czy jest to okres zakupów akcji, jak na wyprzedaży, bo jest wiele okazji? Tak, okazji jest dużo. Pytanie tylko, co kupić.
Od pewnego czasu mówimy o rotacji sektorów. Gospodarka się zmienia, przypomina się cykl gospodarczy. Nie walczymy już z deflacją, mamy dość dobrą inflację, mieliśmy zerowe stopy procentowe w USA, a teraz są powyżej 2% i mogą jeszcze wzrosnąć. Powołujemy się na Stany Zjednoczone, bo to nadal największa gospodarka i wyznacza rytm innym regionom, ale bacznie patrzymy też na Azję z Chinami i Indiami, bo to jest stale rosnąca potęga. A właśnie w Azji nastąpiły zmiany – to już nie jest najtańszy producent dóbr konsumpcyjnych na nasze europejskie rynki. Azja produkuje coraz więcej dla siebie. Z bezwolnego eksportera, staje się regionem o coraz bardziej zbalansowanej wymianie handlowej i z rodzimym postępem technologicznym.
Przekonaj się o naszym podejściu do Klientów. Zapisz się do newslettera, otrzymuj darmowe poradniki i raporty inwestycyjne
Wyobraźmy sobie olbrzymi tankowiec, którym można manewrować, ale jego ruchy są powolne, a w dodatku manewry mogą być utrudnione złymi warunkami meteorologicznymi. Światowa gospodarka jest właśnie takim tankowcem. Burza handlowa zakłóciła przewidywalne żeglowanie, napięcia polityczne wywołują niepewność i duże fundusze muszą zadbać przede wszystkim o stabilności swoich inwestycji. Branie zysków i zmniejszanie zmienności jest więc naturalne. Korekta cenowa jest wynikiem przeciskania się przez wąskie drzwi rosnącej liczby sprzedających. A kupujący nie spieszą się i celebrują zakupy. Po której stronie należy się teraz znaleźć, sprzedających czy kupujących?
Wróćmy zatem do rotacji sektorów. Jaka jest najistotniejsza obecnie zmienna gospodarcza, z powodu której dochodzi do przewartościowania rynku akcji? To widać dzisiaj gołym okiem, to coś jest obecne w naszym codziennym życiu i jest tak samo odczuwane we wszystkich krajach. Proszę popatrzeć na wydarzenia we Francji. Tam chodzi o zarobki, o pensje, o dochody pracownicze. W tych krajach, gdzie system gospodarczy pozwalał podnosić zarobki, np. w USA, nie ma takich wydarzeń jak we Francji. Tam gdzie podniesiono minimalne płace, jest pokój społeczny. Obawiam się, że przy rosnącej presji na ceny, czyli ruchu inflacyjnym, i przy prawie pełnym zatrudnieniu, trzeba będzie w analizach finansowych uwzględnić wzrost kosztów zatrudnienia. Element ludzki będzie coraz bardziej eksponowany. W pierwszej fali podniesione zostaną płace, ale następnie ruszy fala substytucji – tak, jak zastępujemy brakujące surowce naturalne surowcami syntetycznymi, tak będziemy wprowadzali coraz więcej sztucznej inteligencji. To już nie jest epoka mechanizacji, czy automatyzacji. Mamy epokę digitalizacji i sztucznej inteligencji. Te ruchy są bardzo widoczne w usługach, tam gdzie do tej pory człowiek był nie do zastąpienia. I w tym kierunku powinna pójść rotacja sektorowa. Możemy budować portfele akcji w oparciu o powstające nowe wąskie gardła i destruktywne technologie. Oczywiście jest to dłuższy proces i nie zdarzy się w ciągu miesiąca.
Dlatego dywersyfikacja jest niezbędna. Pamiętajmy, że „stare branże” też będą się rozwijały i będzie można na nich zarobić. Ważna jest teraz zmiana w kosztach osobowych, ten element kosztów będzie rósł, tworzył presję na marże zysku. Zatem wraca pojęcie i moc zwana „siłą cenową”. Kto będzie mógł pozwolić sobie na podnoszenie cen, aby utrzymać marżę lub nawet ją zwiększyć? Tam chcielibyśmy skierować Państwa zainteresowania i dla równowagi dodać papiery dłużne najwyższej jakości oraz spółki wysokich i rosnących dywidend.
Andrzej Miszczuk
Główny Strateg F-Trust SA
Zobacz także:
TAGI: słowo od stratega,