Co jest większym ryzykiem, recesja czy inflacja? | raport F-Trust sierpień 2022
Szukamy odpowiedzi na to pytanie, chociaż to nie jest wybór jakiego chcielibyśmy dokonywać. Recesja to ostateczność, niechciana i zwalczana, teraz pokazywana jako konsekwencja walki z inflacją. Recesja pojawia się po silnych lub długich falach wzrostowych i wówczas pozwala przywrócić pewne hierarchie wartości i równowagę gospodarczą oraz schłodzić rozgalopowaną giełdę. Jesteśmy po osłabieniu pandemicznym, w okresie zachwiania handlu międzynarodowego, złamanej stabilności politycznej i powstaniu wielu napiętych relacji militarnych, włącznie z groźną wojną w Europie. Inflacja jest dzisiaj zjawiskiem niebezpiecznym, dokładającym się do wymienionych już trudności gospodarczych i politycznych. W historii gospodarki często mieliśmy wzrosty cen; poprawa jakości produktów i usług uzasadniała podnoszenie cen i nie miało ono charakteru inflacyjnego. Tym razem ceny idą w górę przy takiej samej lub gorszej jakości, nierytmicznych dostawach lub po prostu braku towarów. Cena jest obecnie elementem wyrównującym poziom popytu i podaży. Banki centralne i politycy decydują się na ograniczanie ilości pieniądza, aby zahamować wzrost popytu, zmniejszyć go i tym samym przywrócić równowagę w gospodarce. Problem polega na tym, że na uzdrowienie gospodarki po wytrąceniu jej z naturalnej równowagi potrzeba czasu.
Przywracanie równowagi metodami ograniczeń finansowych i administracyjnych jest bolesne i trudne do zaakceptowania, szczególnie dla wrażliwych, słabszych grup społecznych. Różne społeczeństwa rozmaicie znoszą trudności, różne są też środki używane w różnych krajach, aby wspomóc osoby żyjące w najtrudniejszych warunkach i nieprzygotowane na inflację, a potem recesję. Podkreślamy, że obecnie poziom bezrobocia jest bardzo niski. To daje nadzieję na przełamanie trudności. Z drugiej strony, osłabione i zadłużone administracje krajowe i samorządowe w większości krajów na świecie będą miały narastające kłopoty ze wsparciem najuboższych, gdyby obok inflacji mieli jeszcze tracić miejsca pracy. Wówczas rodzą się obawy, niepewność, pojawia się ostrożność w podejmowaniu wyzwań inwestycyjnych, a całość prowadzi do zdecydowanej recesji. Stąd tak ważna jest obecnie rola państwa, które może inicjować i podtrzymywać inwestycje, miejsca pracy i pozwolić przetrwać okres docierania się w gospodarce dotkniętej inflacją. Giełda i jej inwestorzy analizują i podejmują decyzje według swoich prognoz: kiedy uda się przełamać trudności, kto wyjdzie zwycięsko ze zmagań konkurencji, konsumentów, producentów i innowatorów. W takich czasach inwestorzy stają się konserwatywni, preferują dług rządowy, szukają bezpiecznych inwestycji i chętniej wybierają spółki generujące duże zasoby gotówki, sprzedające szczególnie poszukiwane towary i usługi, posiadające spore zasoby finansowe i dysponujące aktywami jako gwarancją na przeżycie trudnych czasów wysokiej inflacji, a potem recesji. Polityka banków centralnych ustalających poziom stóp procentowych i sterujących gospodarką powinna być bardziej finezyjna, bo przejście między młotem recesji a kowadłem inflacji jest trudne. Sporo mamy tu polityki i potrzebę umiejętnej komunikacji. Strach i panika nie sprzyjają rozwiązywaniu takich konfliktów, na jakie jesteśmy obecnie wystawieni. Chciwość i obawy nie są dobrymi doradcami.
Chiny są ważną częścią gospodarki światowej, naszą uwagę zwróciła zmiana nastawienia władz centralnych tego kraju i decyzja o udzieleniu pomocy gospodarce chińskiej przez wstrzyknięcie dodatkowych tanich kredytów. Ożywienie produkcji, handlu i konsumpcji dają nadzieję na pozytywny wpływ na inne kraje Azji oraz reszty świata. Groźba wojny z Tajwanem nie jest rozwiązaniem trudności gospodarczych i chyba władze Chin są tego świadome. USA i prezydencja Bidena przy wsparciu Kongresu i Senatu robią co możliwe, aby podtrzymać wzrostowy kurs gospodarki amerykańskiej, nakierować ją na sektory przyszłościowe, wzmocnić pozycję konkurencyjną spółek amerykańskich, ale także zmniejszać wybujałe zadłużenie publiczne i utrzymać odpowiedni poziom świadczeń socjalnych oraz edukacji. To niezwykle ważne dla następnego pokolenia i pozycji Stanów Zjednoczonych na świecie. Podobnie walczy Europa czy wiele krajów rozwijających się. Każdy kraj buduje się na swojej sile i przewadze konkurencyjnej. USA zdominowały ostatnio giełdę, wyrazem tego był popyt na dolary, obecnie silną walutę. Po 2009 roku to giełda USA zyskała najwięcej wartości, inne kraje miały umiarkowane zwyżki. Pozytywna praca banków centralnych i części administracji może być anulowana przez działania innej części administracji. W USA przykładem tego może być projekt podniesienia podatków zaplanowany przez prezydenta Bidena, a także stosowanie nowych zasad ESG w ocenie działalności spółek i zarządzających funduszami. Stosowanie zasad ESG do wyceny spółek i dokonywanych inwestycji to część zmian w kierunku trwałego zrównoważonego rozwoju. Te zasady obowiązują formalnie od tego roku i nakładają na spółki i zarządzających funduszami dodatkowe obciążenia. Inna trudność pojawia się, gdy patrzymy od strony administracji publicznej i rządowej, chodzi o zabezpieczenie finansowania tych struktur i ich akcji. Dochody z podatków muszą pokrywać potrzeby budżetowe, także przy rosnącej inflacji. Politycy widzą tu jeden sposób – podniesienie podatków. Mamy do czynienia z paradoksem, bo podniesienie podatków osłabia spółki i te ograniczają działalność, aby zmniejszyć ryzyka, co prowadzi do spadków zatrudnienia. Podobnie negatywny efekt może mieć naleganie na stosowanie obecnie zasad ESG. To jest chwalebna metoda działania spółek i stosowanie nowych zasad będzie być może pomocne w rozwijaniu odpowiedzialnego inwestowania, zrównoważonego rozwoju i osiąganiu dobrych wyników inwestycyjnych. Jednak w tych trudnych czasach surowe przestrzeganie zasad ESG może mieć negatywne konsekwencje. Inwestorzy giełdowi widzą wiele wyzwań dla spółek działających w utrudnionych warunkach. Do tego pojawiają się dane makrogospodarcze o spowolnieniu gospodarki światowej. W Chinach zamiast spodziewanych 5% wzrostu dane wskazują na 3,8-procentowy wzrost produkcji przemysłowej. W Japonii spadek produkcji przemysłowej jest nieco mniejszy, ale jednak jest znaczący, bo wynosi 2,8%. W Strefie Euro roczny wzrost produkcji przemysłowej jest na poziomie 2,4%, a w Polsce w drugim kwartale PKB spadło o 2,3%.
Wskaźniki wyprzedzające w wielu ważnych gospodarczo krajach pokazują nam słabnącą gospodarkę i możliwość międzynarodowego kryzysu płynności. Możemy wskazać na kilka zmian, które nie są pozytywne dla gospodarki. Można zacząć od deglobalizacji i jej dodatkowych kosztów, demografii i rosnącej liczby konsumentów przy spadającej liczbie aktywnych zawodowo, presji na wzrost płac, wzrost stopnia monopolizacji i spadek konkurencji w wielu branżach, napędzającą inflację wojnę… Czy wszystkie złe wiadomości są już w cenach giełdowych? Czy korekta cen jaką przeszliśmy w tym roku na długu i akcjach, już przywróciła równowagę na rynkach finansowych? Większość klas aktywów cierpi przy dużej inflacji, a obecna inflacja jest wysoka. Akcje w USA są droższe niż w innych krajach. Poszukiwane są spółki z pricing power, spółki zyskowne także przy rosnącej inflacji. Wycena spółek dostosowana była do poprzednich poziomów inflacji i stóp procentowych. Czy obecna wycena ujmuje już obecne warunki rynkowe, koszt kapitału i przyszłą zyskowność spółek? Nie zapominajmy o konsumentach, ich sytuacja uległa zmianie. Na przykład dostępność domów (mieszkań) w USA spadła do poziomów sprzed 2006-2009 roku. I wreszcie rentowność bieżąca obligacji i dywidend bardzo się zbliżyła. Mimo wysokiej inflacji dług stał się ciekawym miejscem do inwestowania, chociażby ze względu na płynność, która będzie nam coraz bardziej potrzebna. Szukamy odpowiedzi na wiele pytań, a pojawiają się kolejne. Problem polega na tym, że trudno znaleźć jednoznaczne odpowiedzi, bo układ sił na świecie zmienia się i zmienia się gospodarka. Teraz jest okres wyraźnego wyczekiwania, w którą stronę przechylą się losy gospodarki i giełdy. A najwięcej zależy od właściwej polityki gospodarczej i sytuacji międzynarodowej.
Andrzej Miszczuk, Główny Strateg F-TrustZobacz także: